Dlaczego Agent pokazuje nieruchomość bez właściciela?
Czy kiedykolwiek zdarzyła Wam się taka sytuacja, że Pośrednik Nieruchomości chciał
pokazać nieruchomość bez Waszej obecności?
Prawdopodobnie tak. Czy zastanawialiście się, dlaczego tak właśnie jest?
Z punktu widzenia właściciela, może być to zastanawiające, a nam jest to coś zupełnie coś powszedniego.
Dlaczego warto, aby to sam pośrednik pokazywał nieruchomość?
1. Oszczędność czasu.
Nieruchomości najlepiej oglądać za dnia, kiedy naturalne światło oświetla mieszkanie. Dużo więcej widzimy i mamy lepsze odczucia. Zdarza się tak, że ktoś chce spontanicznie zobaczyć nieruchomość, bądź to my musimy dostosować się do klienta. Jak wiadomo, każdy z nas ma pracę, własne obowiązki, a bycie 24/7 na dobę pod telefonem oraz z możliwością pokazania nieruchomości jest zazwyczaj awykonalne. Dlatego też Agenci często pokazują nieruchomości sami, ponieważ dysponują tym czasem. Niejednokrotnie ograniczenia czasowe właścicieli zaprzepaszczają szansę na sprzedaż nieruchomości dla większej ilości klientów, a co za tym idzie – wydłuża się czas sprzedaży.
2. Doświadczenie i wiedza.
Pośrednicy, dzięki wieloletniej pracy w nieruchomościach, mają niezbędną wiedzę oraz doświadczenie. Nie tylko ze znajomości sprzedaży, ale też z relacji międzyludzkich. Nie z każdym człowiekiem można rozmawiać w ten sam sposób, musimy dostosować się do rozmówcy, aby czuł się swobodniej i mógł nam zaufać. A do tego potrzebna jest bardzo dobra znajomość zachowań i charakterów ludzi. To zdecydowania pomaga w lepszej komunikacji, a co za tym idzie – lepsza i szybsza sprzedaż oraz lepiej poprowadzone negocjacje.
3. Bezstronność.
Agent nie może być stronniczy ze względu na konflikt interesów. Powinien wysłuchać uwag dwóch stron – klienta oraz właściciela. Nikogo nie osądzać i nie oceniać. Właściciele nieruchomości są bardzo często przywiązani do niej. Wiele lat niejednokrotnie budowali dany obiekt, oddali całe serce wnętrzom. Jednak każdy z nas ma zupełnie inne poczucie stylu, estetyki. Jak wiadomo, klienci dyskutują ze sobą przy sprzedających. To może być za dużo dla właściciela i bardzo często zdarza się tak, że zaczyna ,,bronić’’ swojej własności. A to zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Każdy nowy lokator ma własną wizję i powinien mieć możliwość jej realizacji bez zbędnych komentarzy. To może odstraszyć niejedną osobę.
4. Brak zbędnych opowieści.
My, jako ludzie, lubimy dzielić się własnymi opowieściami, szczególnie jeśli przedmioty, czy wnętrza przypominają nam o różnych życiowych sytuacjach. Jednak różne historie powinniśmy zatrzymać najbliższym bądź swoim znajomym. Możemy powiedzieć trochę za dużo, a jak wiadomo, każdy z nas ma własne przeżycia i historie, z którymi mogą być powiązane wszelakie traumy. Zdarza się też tak, że właściciele opowiadają o zmarłych osobach w danych pomieszczeniach, o chorobach osób, które używały wszelakich przedmiotów. Czasem po prostu powiemy coś, co z naszej perspektywy zupełnie nie ma pejoratywnego wydźwięku – a dla kupującego, może być to decydujące, aby nie zamieszkać w danym miejscu.
5. Dystans.
Jako osoby, które reprezentują interes właścicieli, możemy podejść z dystansem do różnych komentarzy oglądających. Nie zawsze są one szczere, czasem klienci szukają ,,dziury w całym’’, aby móc wynegocjować lepszą cenę. Jesteśmy w stanie chłodno to przyjąć i z rozwagą. Jednak inaczej jest, gdy właściciel towarzyszy nam w przedstawieniu nieruchomości. Komentarze w stylu ,,Te ściany mają tandetny kolor, w takim pomieszczeniu nie da się odpocząć’’, ,,Jak można było zawiesić takie żyrandole, to wcale nie dodaje uroku, wręcz przeciwnie’’. Są to uwagi z pewnością nie na miejscu, ale bywają. Osobie,, z zewnątrz’’ łatwiej przyjąć taką krytykę, niż właścicielowi. I tutaj znowu też możemy wspomnieć o doświadczeniu. Przeprowadzając setki sprzedaży, takie rzeczy nie wyprowadzają nas z równowagi, ani tez nie nakłaniają do zbędnych dyskusji.
Podsumowując – przekazując nieruchomość Agentowi, (po wcześniejszym sprawdzeniu agencji nieruchomości w Warszawie jak i Agenta), warto zaufać jego doświadczeniu i pozwolić na to, aby sam pokazywał dom czy mieszkanie. A w tym czasie można pójść na spacer, na kawę czy spotkać się z dawno zapomnianymi znajomymi, czy też zrobić to, na co nigdy nie było czasu.